72-42/11 (w DT od 27-06-2011)

Sonieczka najchętniej oglądałaby swoją podobiznę w lustrze lub... inne berneńczyki. Mało w życiu widziała, jej światem był niewielki kojec, z którego nigdy nie była wyprowadzana.  Najchętniej przesiaduje głęboko w cieniu jałowców, szczęśliwa gdy nikt nie zakłóca jej spokoju. Na Waszych oczach odbywać się będzie ta metamorfoza.

Wątek na forum: http://www.pasterzeforum.pl/index.php?topic=408.0

http://pasterze.com.pl/templates/jsn_epic_pro/images/icons/icon-text-blockquote.png) 0% 0% no-repeat;">

Jest taki ból, którego znieść już nie można. Ból tak potężny, że otula umysł i ciało, a potem ściska tak mocno, niczym kajdany, które nie pozwalają jej się uwolnić z otchłani przerażenia... Nie protestuje... Nie ucieka... Nie ma odwagi pisnąć... Pozwoli wykonać wyrok... Z katem nie umie walczyć... Milczy skulona w kąciku...Nie ma nadziei... Nie czeka na cud... Tylko niech kat już skończy... Niech się dopełni... Jej osobista, mała apokalipsa... Patrzę w jej oczy i czytam z nich niemą historię...  Odwracam głowę, bo nie potrafię być dzielna... Jesteś malutka silniejsza ode mnie... Serce rozsypane na miliony malutkich kryształków... A w każdym kryształku ocean bólu zamknięty... Codziennie... Cierpliwie... Kawałeczek po kawałeczku... Kleję jej serduszko... Niczym jej chałupniczy Anioł Stróż, którego nigdy nie miała... Jeden – by nie drżała, kiedy na nią patrzę... Drugi – by się nie bała podejść do miski... Trzeci – by ogon się zakołysał... Czwarty... Dziesiąty... Setny... Kawałek po kawałeczku... To wciąż jeszcze za mało, by zobaczyć w jej oczach tęczę... Ale wystarczy, by dojrzeć w nich nadzieję... Tak bardzo chcesz...  Tak mocno się starasz...  Nauczysz się malutka bez strachu na świat patrzeć... Kawałek po kawałeczku... Przecież nigdy nie jest za późno zacząć wszystko od nowa... 

 
sonia2.jpg sonia3e.jpg