96-66/2011 (w DT od 06-11-2011 do 11-12-2011)

Tamin to czarny nowofunland, który młodzieńcze wybryki ma już za sobą. Wspaniały charakter, zaniedbana sierść i smutne oczy to dzisiejszy obraz tego pięknego psa. Tamin dużo czasu poświęca na drzemki, docenia dobrą kuchnię ale nie jest obżarciuchem. Lubi wyjść na krótki spacer, by obwąchać okoliczne drzewka i krzaczki prowadzony na smyczy czuje się bezpiecznie i grzecznie idzie obok opiekuna wzrok Tamina nie jest już ostry i nie zawsze dojrzy wszystko wokół.

Doskonale 'dostrzega' jednak naszego kota Zenka budzi się w nim wtedy wielka chęć złapania tego małego futrzaka :gwizdze: kto by pomyślał, że tyle energii drzemie w tym wielkim, czarnym misiu

Do Tamina trzeba mówić głośno i wyraźnie! Nie, nie ... nie jest obcokrajowcem tylko trochę gorzej słyszy idealnie jednak rozpoznaje brzęk swojej miski z jedzeniem hmmm więc nie jest powiedziane, że trochę symuluje niedosłuch. Uwielbia być czesany, wydaje z siebie cudowne pomruki i wtula wielki łeb w czeszącego z lubością wywraca się kołami do góry prawie jak berneńczyk